Zapora sieciowa w swoim domyślnym automatycznym trybie wykrywa aktywne połączenia internetowe, sugerując nam najlepsze ustawienia. Moduł ten nie sprawia większych problemów, nie blokuje nagle połączenia z internetem, proces konfiguracji jest również przejrzysty i intuicyjny.

Dodatkowy moduł PC TuneUp jest domyślnie dodawany do całego zestawu, ale tutaj haczyk jest to jedynie wersja działająca przez jeden dzień od momentu pierwszego skanu komputera tym modułem. Po tym czasie, aby kontyunować korzystanie z programu należy kupić pełną wersję. Czym właściwie jest ten dodatek? No właśnie nazwa mówi wszystko my nazwaliśmy go po prostu dopalaczem. Jego zadaniem jest jak i większości tego typu programów, przyśpieszenie działania komputera. Usuwanie zbędnych rejestrów, dostosowanie wizualizacji w systemie itd itd. Czy warto ? Każdy internauta jeżeli ma trochę wolnego czasu i wiedzy może chociaż część z tych rzeczy zrobić ręcznie oraz korzystając z darmowych odpowiedników. Na plus dla programu, postanowiliśmy sprawdzić jego działania zanim przestanie aktywnie działać, okazało się że program jest całkiem skuteczny, ale czy wart swojej ceny ?

Werdykt

AVG Internet Security 2013 – Zdecydowanie łatwiej oceniać jest pojedynczy program antywirusowy, niż kompleksowe oprogramowanie antywirusowe. Każdy z przedstawionych modułów ma swoje plusy, co nie oznacza, że program nie ma wad. Do dużych zalet można zaliczyć bardzo przejrzyste i funkcjonalne okno główne – widać nacisk na dostosowanie programu do nowego systemu Windows 8. Nawet początkujący internauta nie będzie miał problemu z odnalezieniem podstawowych funkcji takich jak aktualizacja ( proces ten przebiega bardzo sprawnie) oraz skanowanie. Silnik programu antywirusowego nie „zamula” systemu co jest również niezwykle ważne dla codziennego użytkowania komputera, szczególnie starszych maszyn, ale do tego czeski producent zdążył nas już przyzwyczaić. Brakuje i to bardzo jak na komercyjne oprogramowanie tzw. kontroli rodzicielskiej, e-klawiatury, czy też tworzenia wirtualnych kopii bezpieczeństwa. Szczególnie dziwi brak dwóch pierwszych dodatków na tle konkurencyjnych programów. Być może uznano, że nie są to tak ważne komponenty całego zestawu i kierowano się głównie troską o małe zużycie zasobów systemowych. Irytujące jest również sam etap wpisywania kodu licencyjnego, program nie tworzy automatycznych myślników, w związku z czym trzeba dużego skupienia, żeby nie popełnić błędu. Widać również w przypadku dodatkowych modułów braku wsparcia dla fanów przeglądarki Opera. Nie zmienia to jednak faktu, że AVG Internet Security 2013 jest pakietem wartym polecenia. Fani tej marki na pewno nie będą zawiedzeni.

Już niedługo test Kaspersky  Internet Security 2013

Strony: 1 2 3