Hakerzy coraz częściej decydują się na korzystanie z programów żądających okopu za odblokowanie pewnych zainfekowanych danych bądź całego komputera. Tworzone są w tym celu narzędzia, uderzające w przeciętnych internautów jak w przypadku trojana Weelsof, ale również wyspecjalizowane oprogramowanie malware ukierunkowane na konkretne firmy.
Gold Coast, australijskie centrum medyczne padło ofiarą ataku, w którym komputery zostały zainfekowane właśnie malware’m ransomware. Rosyjscy włamywacze zażądali okupu w wysokości 4 tysięcy dolarów za możliwość odblokowania zaszyfrowanej przez nich bazy danych pacjentów.
Pan Phair dyrektor Centrum Bezpieczeństwa Internetu powiedział, że cyberprzestępcy głównie ze Wschodniej Europy szukają łatwego zarobku atakując bogate cele rozsiane po całym świecie, często bardzo słabo chronione.
Tylko w tym roku wg. doniesień policyjnych w samym stanie Queensland w Australii hakerzy dokonali 11 podobnych przestępstw. Co ciekawe szef instytutu medycznego, które stało się ofiarą hakerów zapewnił, że placówka była wyposażona w najnowsze oprogramowanie zabezpieczające w tym: firewall oraz antywirusowe. Mimo to nie udało się powstrzymać włamywaczy. Można przypuszczać, że malware mógł zostać przypadkowo wprowadzony do systemu przez, któregoś z pracowników. Podobny przypadek opisywaliśmy już pare tygodni temu, a dotyczył firmy Coca-Cola.
Kolejny z ekspertów IT poproszony o komentarz w sprawie zaznaczył, że rośnie problem udziału tego typu oprogramowania dzięki słabości programów takich jak Flash czy Adobe Reader. Policja przyznaje, że bardzo trudno jest wyśledzić hakerów, dlatego często firmy decydują się zapłacić okup, nie chcąc czekać na załatwienie sprawy przez organy śledcze.
źródło.THN